Dzisiaj wróciłem z dwudniowej konferencji PyCon, która odbyła się w Rybniku. Impreza jest polską edycją ogólnoświatowego cyklu imprez PyCon i traktuje o Pythonie i rozwiązaniach na nim opartych. Dla tych, którym nie wystarcza ten krótki opis, polecam stronę konferencji: http://liwo.polsl.pl/pycon-pl

Jako, że z Pythonem do tej pory nie miałem wiele wspólnego, uczestnictwo w tej imprezie było nie lada wyzwaniem 😉 Na codzień pracuję jako główny programista, rozwijając aplikacje w PHP, a jak wiadomo PHP to zło, jak to mówią pythonowcy ;-). I jak się okazało, mają trochę racji, ale tylko trochę 🙂

Python od dłuższego czasu leży w sferze moich zainteresowań, których nigdy nie mam czasu pogłębić. Od dawna chcę poznać Django, jako alternatywę dla Symfony. Jednym z wykładów było wprowadzenie do Django, więc mój start został solidnie ułatwiony 🙂

Generalnie większość wykładów dotyczyła aplikacji webowych (Django, 2x Pylons, Plone, Grok, Google App Engine), do tego 2 wykłady na temat testowania (Fuzzing i frameworki do testowania), programowania funkcyjnego, PyPy oraz wykład w języku angielskim na temat kompatybilności Python 3.0 z 2.x. Dla mnie, człowieka zajmującego się aplikacjami webowymi, była to agenda idealna, ale dla ludzi nie używających pythona do weba już nie do końca. No ale agendę każdy znał przed konferencją i miał wybór.

Muszę przyznać, że poziom merytoryczny był na dość wysokim poziomie, aczkolwiek zdarzały się wpadki i wykłady prowadzone fatalnie (takie były, w moim odczuciu, tylko dwa, po jednym na każdy dzień). W porównaniu do RuPy, na którym byliśmy w kwietniu w Poznaniu, pierwsza edycja PyCona wypadła całkiem nieźle. Poza tym sama organizacja, też była raczej bez zarzutów, w szczególności słychać było wiele pochwał dla gastronomii 🙂 Bardzo miłym dodatkiem była też książeczka z artykułami odnośnie wszystkich prezentacji, na pewno się przyda.

Warto w tym miejscu wspomnieć, co merytorycznego wyniosłem z konferencji. Na pewno wstęp do Django. Prelegent opowiedział o tym bardzo treściwie i rzetelnie, myślę, że będzie mi trochę łatwiej zacząć pracę z Django (mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości :-)). Bardzo zaciekawił mnie też temat Google App Engine, czyli darmowego hostingu aplikacji pythonowych od pana Googla. Poza tym dowiedziałem się czego szukać odnośnie testów jednostkowych oraz fuzzingu, z tych dwóch zagadnień mam również zamiar skorzystać w przyszłości. No i „last but not least”: Plone, jako narzędzie o ogromnych możliwościach (i równie wielkich wymaganiach ;-)), ale za to kopalnia pomysłów i ciekawych rozwiązań.

Reasumując – czas i pieniądze poświęcone na PyCon, były budżetem bardzo dobrze zainwestowanym i na prawdę warto było.